21 grudnia 2015 4 komentarze Aktualności

Boże Narodzenie z myśliwym: polowanie wigilijne

Wigilijne polowanie

Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami, już za kilka dni – w najbliższy czwartek, większość z nas będzie dzieliła się opłatkiem, zasiadała przy wigilijnym stole i śpiewała kolędy na pasterce. Myśliwi w szczególny sposób obchodzą przeddzień Bożego Narodzenia: organizują polowanie wigilijne. Co to takiego jest? Jaka jest historia polowania wigilijnego? Z jakim pogańskim świętem związana jest chrześcijańska Wigilia? Na jakie zwierzęta polowało się kiedyś w czasie polowania wigilijnego, a na jakie poluje się dziś? Bez czego nie może się obejść polowanie 24 grudnia? Wreszcie: czego życzy Ci na święta redakcja SpyOptic? Zapraszamy do lektury!

Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami, już w najbliższy czwartek większość z nas będzie dzieliła się opłatkiem z najbliższymi, potem usiądzie przy wigilijnym stole, żeby spróbować dwunastu tradycyjnych potraw, a o północy uda się na pasterkę.
Wigilia także dla myśliwych jest dniem szczególnym, ponieważ właśnie wtedy odbywa się tradycyjne polowanie wigilijne.

Polowanie wigilijne – trochę historii

Mówi się o tradycyjnym polowaniu wigilijnym, jednak jeżeli sięgniemy trochę głębiej i poszperamy w historii, to dowiemy się, że polowania te były organizowane dużo wcześniej niż tradycyjne świąteczne kolacje.
24 grudnia to data związana ściśle z przesileniem zimowym, a więc momentem, kiedy noce stają się coraz krótsze, a dni coraz dłuższe (symbolicznie: Słońce jako dawca światła wygrywa nad złem – ciemnością). Ludy pogańskie składały wtedy ofiary ku czci swoich bogów (zależnie od ludności: Welesowi, Odynowi i wielu innym). Chrześcijanie z czasem przejęli te daty i umieścili je w swoim kalendarzu. Dlaczego właśnie te, a nie inne? Otóż były one już tak bardzo popularne, że zmiana byłaby nienaturalna, a tak zmieniły się tylko nazwy świąt i bóg, do którego są zanoszone modlitwy, a czas został ten sam.

Polowanie wigilijne jest tak podniosłym wydarzeniem nie tylko ze względu na dawne przesilenie zimowe i związane z nim święta, czy dzisiejsze obchody wigilii świąt Bożego Narodzenia, ale przede wszystkim dlatego, że dawniej to właśnie 24 grudnia rozpoczynano sezon polowań na zwierzynę grubą. Czas ten wydawał się odpowiedni, ponieważ wtedy (nie tak jak dziś) bagna i inne tereny podmokłe były zamarznięte, co umożliwiało dotarcie do większości kryjówek, w których schowała się zwierzyna. Poza tym, kiedy na ziemi zalegał śnieg, tropienie zwierząt było znacznie prostsze.

Jaka Wigilia, taki cały rok

Myśliwi 24 grudnia zbierają się na łowy wcześnie rano i zazwyczaj trwają dosyć krótko (do momentu aż zostanie upolowanych tyle sztuk zwierzyny, ile jest strzelb na polowaniu), ponieważ musi wystarczyć czasu na ognisko i połamanie się opłatkiem. Poluje się głównie na zwierzynę drobną.
Tradycyjne połamanie się opłatkiem nie następuje tylko pomiędzy myśliwymi, którzy uczestniczą w polowaniu wigilijnym, łowcy mają obowiązek udania się do paśników, aby umieścić tam karmę dla zwierzyny.

W kulturze bardzo popularne jest powiedzenie „jaka Wigilia, taki cały rok”. W wielu domach przykłada się wielką wagę do tego, żeby w ten dzień się nie pokłócić, żeby panowała miła atmosfera, bo wierzy się, że to przełoży się na nadchodzący rok kalendarzowy. Myśliwi mają podobne podejście, udają się na polowanie w Wigilię, ponieważ wierzą, że jeżeli chociaż małą część tego wyjątkowego dnia spędzą w lesie, obcując z przyrodą i swoimi kolegami, to cały kolejny rok będzie w to obfitował. Podobnie rzecz ma się w przypadku zwierzyny: łowcy wierzą, że jeżeli upolują coś 24 grudnia, to na przyszłych łowach także odniosą sukces. Dobry zwyczaj mówi jednak o tym, żeby większość zwierzyny puszczać wolno, co nie wpłynie negatywnie na pomyślność polowań w kolejnym sezonie.

Nie należy mylić polowania w Wigilię z polowaniem w Boże Narodzenie (25-26 grudnia), bo w tych dniach – zgodnie z przysłowiem, polować nie można, bo to przynosi pecha. Więcej o przesądach łowieckich możesz przeczytać tutaj, o przysłowiach łowieckich tutaj, a o zwyczajach łowieckich tutaj.

SpyOptic życzy wesołych świąt!

Korzystając z okazji, chcielibyśmy złożyć wszystkim naszym czytelnikom najserdeczniejsze życzenia: zdrowych, spokojnych i wesołych świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego Roku 2016! Niech Bór Wam Darzy!

Daniel Król

4 komentarzy do Boże Narodzenie z myśliwym: polowanie wigilijne

  1. Andrzej B. pisze:

    Co za głupoty/Sezon na grubego zwierza zaczynał się w Wigilię? Gdzieś Ty kolego o tym słyszał/ sezon na grubą zaczynał się 24 sierpnia – stąd powiedzenie – „na Bartłomieja otwiera się knieja”. tak samo : „poluje się dotąd aż upoluje się tle sztuk zwierzyny ile jest strzelb”. Skąd to wziąłeś? Chętnie poznam żródło. DB

    • Jarek pisze:

      Andrzeju. Poczytaj w wolnych chwilach tradycje i historie łowiectwa nie tylko w Polsce.
      Tradycje po narodzeniu Chrystusa, przejęła wiele obrzędów z tradycji pogańskich, które są kultywowane do dnia dzisiejszego.
      Poczytaj sobie np. na łowieckim, gdzie kultura i tradycje są dobrze opisane
      http://kola.lowiecki.pl/tradycja1/polowanie_wig.php
      Jeszcze ja pamiętam, kiedy na polowaniu zbiorowym polowało się do tzw. wspólnego kotła w celu podziału ustrzelonej zwierzyny .
      Pozdrawiam DB

  2. Longin Żbikowski pisze:

    Myśliwska wigilia
    Dziś się Chrystus rodzi, z grzechów oswobodzi!
    Zjeżdżają się goście w tym szczególnym poście…
    W ten dzień tradycyjny, w ten dzień wigilijny
    Pora radowania.W kołach polowania!
    Bo „w dzień wigilijny, kto przebywa w puszczy,
    Tego św. Hubert nigdy nie opuści!”
    A wiec nic dziwnego: myśliwy, kto może
    Tego dnia polować chce w polu i w borze!
    Każe zaprząc sanie, wdziewa baranicę,
    Ściąga starą strzelbę, gwiżdże na wyżlicę
    I choć mróz siarczysty wyrusza do boru!
    Wigilijne łowy to sprawa honoru!
    Bo na stół świąteczny strzelić by szaraka…
    Radość, gdy strzelona „liszka” będzie jaka…
    Może Hubert ześle jelenia, wycinka,
    By weselsza była świąteczna choinka?
    W lasach tradycyjnie, wszędzie polowania,
    W domach do wieczerzy wrą przygotowania:
    Liczba dań na stole, „co szczęście przynosi”,
    Puste miejsce gościa, „co go światem nosi”,
    Śnieżnobiały obrus, pod nim zapach
    siana,
    To nasza wigilia, „gwiazdka” ukochana…
    Sałatka z tuńczyka i barszczyk z uszkami,
    Szczupak w galarecie i karp z cytrynami…
    Grzybowa, pierogi, ciasta do wyboru…
    A dania myśliwskie jutro będą-z boru!
    Przebogata kuchnia wigilijna nasza,
    Na postne potrawy najczęściej zaprasza.
    Nie jadło, napitek malują tu miny,
    Lecz nastrój i szczęście najbliższej
    rodziny…
    Radość w oczach dziecka, gdy rodzina cała
    Przy świątecznym stole zgodnie się zebrała…
    Kiedy wnuk w prezencie widzi świat swój cały,
    Pytany: „kim jesteś?” mówi : „Polak mały!”
    Niebo śniegiem sypie- puszysta pierzyna-
    Pod nim do snu tuli się leśna zwierzyna.
    Księżyc tylko czuwa-w nagrodę usłyszy
    Kolędę z pasterki, tę „Wśród nocnej
    ciszy…”

  3. SmutnaJulka pisze:

    Pech? We współczesnym świecie? Tradycja zabijania zwierząt w Wigilię? Pan Jezus na pewno tego chciał… Kiedyś to wynikało z tego, że nie było hodowli zwierząt na skalę przemysłową i zdaje się, że było trochę więcej zwierząt i lasów. To dlaczego jeśli tak kochacie „tradycję” i ją propagujecie w tak wygodny dla siebie, ale okrutny dla środowiska sposób, korzystacie z prądu, Internetu, ciepłej wody, aut i noktowizorów itp? Jeśli byście z tego nie korzystali, wtedy może ta tradycja miałaby jakiś sens, a tak to totalna hipokryzja. Jak widać postęp objął wszystko, oprócz ludzkich umysłów, nadal ciasne…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *