Kleszcze polowały na zwierzęta znacznie wcześniej niż w ogóle wyewoluował człowiek. Pierwsze wzmianki o tych pajęczakach i konsekwencjach kontaktu z nimi pojawiły się już 1500 lat p.n.e. w Egipcie. Do tej pory odnotowano ponad 870 gatunków, z czego 19 stanowi część naszej rodzimej fauny. Media ciągle informują o inwazji, chorobach przez nich roznoszonych i czuć ogólną panikę w społeczeństwie w wydźwięku słowa kleszcz. Gdzie występują, co lubią, jak szukają ofiar i przede wszystkim jak się przed nimi chronić znajdziecie w tym poście.
W Polsce najczęściej występującym gatunkiem jest kleszcz pospolity. Należy on do grupy trójżywicielowej co znaczy, że każde stadium rozwoju (larwa, nimfa, samica) piją krew od innego żywiciela. Nie pogardzą krwią ssaków czy ptaków a zdarza im się uszczknąć coś z gada. Te małe drapieżniki pochodzą z rodziny pajęczaków i charakteryzuje je wyraźny dymorfizm płciowy tzn. że samiec jest znacznie mniejszy od samicy i dorasta zaledwie do 15-26 mm, natomiast głodna samica może osiągnąć nawet 35 mm. Do życia budzą się jak niedźwiedzie po zimie, gdy temperatura otoczenia przez dłuższy czas utrzymuje się powyżej 5 st. C. Przez co nawet w grudniu jesteśmy narażeni na ich atak a ciepłe, wilgotne lato jest im przychylne. Potrafią wegetować przez długie tygodnie, gdy temperatura otoczenia nie spada poniżej 0 st. C. Żeby wymarły wszystkie osobniki, przez okres co najmniej 60 dni musiałyby utrzymywać się mrozy poniżej -10 st. C, to niestety nie w Polsce więc musimy poznać naszego wroga i wiedzieć, jak się przed nim chronić.
Gdzie występują kleszcze?
Żeby chronić się przed tymi krwiopijcami warto wiedzieć, gdzie występują
Wbrew powszechnej opinii nie skaczą na swoje ofiary z wysokich drzew i nie latają – UFF. Najczęściej na ofiarę czyhają w trawach czy krzewach o wysokości 100-150 cm. Ich faworytem mieszkaniowym jest wilgotna, ściółka lasów mieszanych i liściastych, nieobce są im również działki rekreacyjne i obrzeża lasów. Mogą one występować tak naprawdę wszędzie tam gdzie są żywiciele, jest wilgotny klimat i temperatura nie spada poniżej 0 st.C. Kleszcze, jak wampiry słońca nie lubią a pora ich wzmożonej aktywności to zdecydowanie poranki i późne popołudnia/ wieczory. Kto rano wstaje ten kleszczom się daje :)
Jak kleszcze wyczuwają potencjalnego żywiciela?
Gatunki kleszczy najczęściej występujących w Polsce i Europie nie mają oczu więc nie widzą swojej ofiary, a żeby nie umarły z głodu, natura wyposażyła je w organy czuciowe, z których najważniejszy jest narząd Hallera umieszczony na pierwszej parze odnóży. Reaguje on na wilgotność, zmiany temperatury, zapach (kochają wanilię), feromony czy stężenie dwutlenku węgla i pot wydzielane po wzmożonym wysiłku fizycznym, a także słodkie perfumy. Żywiciel namierzany jest z odległości nawet 20 m!
Kleszcze, a skąd one się w ogóle biorą?
Zapewniam Was, że w kapuście ich nie znajdziemy no i bocian też ich świadomie nie przyniesie. Więc jeżeli nie tak, to w jaki sposób powiększają swoją populację?
Na początku samica składa jajka, następnie wykluwają się z nich larwy, o wielkości do 0,5 mm. Żeby się przeobrazić, potrzebna jest krew, a więc już od samego początku są to bezwzględni krwiopijcy. Kolejnym stadium jest nimfa, która jest większa od larwy i mierzy do 1 mm. Może pasożytować na żywicielu nawet do 7 dni bez zwracania na siebie uwagi. Ostatnim stadium jest wykształcenie narządów płciowych i przeobrażenie w samca bądź samicę. Samica, aby była zdolna do złożenia jaj, które notabene składa raz w życiu, musi się porządnie najeść. Porządny posiłek pozwala zwiększyć jej swoją objętość 200-krotnie, czego wynikiem jest wydanie na świat od 3000 do 6000 jaj.
A dlaczego nie czuję ukąszenia?
Mechanizm ewolucyjny wyposażył tego pajęczaka w narzędzia umożliwiające bezbolesne pasożytowanie na ofierze. Ślina zawiera substancje, które po wyschnięciu zastygają niczym cement, ułatwiając przytwierdzenie do skóry. Ponadto ślina zawiera przeciwzakrzepowe białka, dodatkowo znieczulające i hamujące stan zapalny.
Jak się chronić przed kleszczami
Gdy wiemy, że najbliższy czas spędzimy na łonie natury, przede wszystkim warto mieć na sobie długi rękaw, długie spodnie i pełne buty. Tylko co w sytuacji, gdy na dworze jest upał i nie chcemy zakrywać każdego milimetra swojego ciała, co i tak nie daje 100% gwarancji. Wtedy warto zaopatrzyć się w środki chemiczne dostępne w każdym sklepie outdoorowym czy w aptece. Jeżeli jednak jesteście uczuleni bądź nie lubicie zapachu tych specyfików możecie zrobić swój własny repeller w zaciszu domowym. Kleszcze nie lubią intensywnych zapachów niektórych olejków eterycznych m.i.n:
- goździkowego,
- cytronelowego,
- drzewa herbacianego,
- tymiankowego,
- szałwiowego,
- mięty pieprzowej,
- paczulowego,
- ze słodkich migdałów,
- olejek różany,
- eukaliptusowego (najlepiej z takiej jego odmiany, w której można wyczuć aromat cytrynowy).
Olejki eteryczne są mocno skondensowane i muszą być rozcieńczone! Weź 5 kropli dowolnego olejku i wymieszaj go z 50 ml oleju np. ze słodkich migdałów, czy pestek winogron, wymieszaj i przelej do szklanej, brązowej buteleczki. Zabieraj ze sobą i smaruj się regularnie co 90 minut. Dobrym rozwiązaniem jest również skropienie ubrania olejkiem cedrowym.
A gdy nie chcecie używać żadnych preparatów czy chemicznych czy tych na bazie olejków eterycznych i tłuszczy, dobrym rozwiązaniem, może być ultradźwiękowy odstraszacz kleszczy Tickless, który atakuje narząd Hallera odpowiedzialny za namierzanie ofiary, jak pisałam wyżej. Odstraszacz występuje w wersji dla dzieci, dla psów i dla osób dorosłych. Jest całkowicie BEZZAPACHOWY i BEZDŹWIĘCZNY.
Jak usunąć kleszcza?
Gdy zauważysz kleszcza najważniejsze jest jego szybie usunięcie. Wbrew powszechnej opinii kleszcze NIE MOŻNA wykręcać! Również nie można polewać go tłuszczem czy alkoholem bo powoduje to jego zestresowanie i wyplucie wprost do naszego krwiobiegu śliny z mnóstwem bakterii i chorób. Ponadto kleszcza nie wolno naciskać i wyciągać go palcami.
Najlepiej do usunięcia użyć specjalnych „szczypiec”, które wyglądają jak miniaturowy łom i działają na zasadzie dźwigni. Po usunięciu pasożyta koniecznie zdezynfekuj miejsce!
Ale o co całe halo kleszczowe? Choroby przenoszone przez kleszcze
Gdyby nie choroby to całe „halo kleszczowe” nie miało by sensu. Jednak w tym małym stworze tkwią niebezpieczne choróbska, które mogą uprzykrzyć nam życie, a i nawet go pozbawić! Jedną z groźniejszych chorób jest kleszczowe zapalenie mózgu (KZM), które objawia się etapami. Najpierw po 2-4 tygodniach występują objawy podobne do grypy, która każdy z nas miał. Jeżeli objawy ustąpią równie dobrze może oznaczać to zniknięcie choroby, jak i jej uśpienie. Gdy po kliku dniach nastąpi nawrót objawów, plus neurologiczne zaburzenia, niezwłocznie trzeba udać się do lekarza. Kolejną groźną i najczęściej występującą chorobą jest Borelioza, która atakuje cały organizm! Pierwszym znakiem zarażenia jest rumień, który pojawia się od 3-30 dni po ukąszeniu. Może powodować zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, porażenie nerwu twarzowego, przewlekłe zapalenie stawów, bloki serca. A więc sami widzicie, że nie jest kolorowo.
A na zakończenie krótki filmik Głównego Inspektoratu Sanitarnego, który podszedł do problemu z humorem. Klasyka polskiego Hip Hopu i świetne grafiki.
- Św. Ambroży – patron pszczelarzy - 11 sierpnia 2021
- Rodzina pszczela niczym wojsko, czyli jak wygląda hierarchia w ulu - 4 sierpnia 2021
- Lunety do obserwacji ptaków – najlepsze modele dla każdego pasjonata - 30 czerwca 2021
Bądź na bieżąco