2 listopada 2015 10 komentarzy Myślistwo

O polowaniu z łukiem dywagacje

Kobieta myśliwy z łukiem

Polowanie z łukiem jest dziś uznawane za staroświeckie. Myśliwi wybierają raczej broń palną, która jest łatwiejsza w użyciu i zwiększa szanse na upolowanie zwierzyny. Czy polowanie z łukiem jest w Polsce legalne? Jakie są zalety polowania z łukiem? Jakie argumenty podaje się przeciw? Czy powinno się zalegalizować polowanie z łukiem? Zapraszamy do lektury!

Polowanie z łukiem kojarzy się obecnie ze staroświecką formą polowania. Współcześnie, kiedy na rynku istnieje wiele różnych typów broni palnej, spośród której właściwie każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie, łuki pozostają w cieniu. Oczywiście, ile ludzi – tyle upodobań, więc wśród myśliwych znajdą się także wielbiciele tego typu polowania, jednak jest ich zdecydowanie mniej. Jak ta sprawa wygląda w Polsce?

Bowhunting, czyli polowanie z łukiem, jest jedną z najstarszych i najtrudniejszych form polowania. Dlaczego najtrudniejszych? Otóż wiąże się nierozerwalnie z koniecznością opanowania umiejętności strzelania z łuku. Osoby, które decydują się na wybór tej formy, motywują swoją decyzję właśnie tym, że jest to w pewien sposób wyzwanie dla nich, ale z drugiej strony także ukłon w stronę zwierzyny, ponieważ w ten sposób wyrównują się szanse, które podczas polowania z bronią palną są bardzo zachwiane.

Polowanie z łukiem – legalne czy nie?

Łuk jako narzędzie do polowania dopuszczony jest do użytku tylko w trzynastu krajach tzw. Starego Kontynentu (dzisiejszej Europy), są to:

  1. Alandy,
  2. Chorwacja,
  3. Dania,
  4. Finlandia,
  5. Francja,
  6. Węgry,
  7. Włochy,
  8. Łotwa,
  9. Portugalia,
  10. Serbia,
  11. Słowenia,
  12. Hiszpania,
  13. Turcja.

W Polsce, zgodnie z ustawą Prawo łowieckie z 1995 roku, polowanie z łukiem jest nielegalne. Osoby zainteresowane taką formą łowów są zrzeszone w różnych stowarzyszeniach (np. Polski Związek Myśliwych Łuczników) i organizacjach, które inicjują wspólne wyjazdy do państw, w których polowanie z łukiem jest dopuszczalne.

Zalety polowania z łukiem

Entuzjaści polowania z łukiem za główne zalety tej formy łowów uważają:

  • większe bezpieczeństwo dla myśliwych i osób trzecich, które przebywają w lesie, wynikające ze ściśle określonej pory polowania – polowanie z łukiem jest niemożliwe nocą,
  • dobre rozpoznanie celu, wynikające z konieczności zachowania mniejszej odległości od celu niż przy użyciu broni palnej,
  • możliwość wyboru i odstrzału osobników selekcyjnych bez płoszenia reszty stada, łuk jest bowiem bardzo cichą bronią,
  • myśliwy wczuje się w rolę drapieżnika – to on wybiera osobniki chore, słabe i nieostrożne,
  • łuk jest uznawany za broń bardziej estetyczną niż broń palna,
  • łuk zmniejsza różnicę szans między myśliwym a zwierzyną.

Wady polowania z łukiem

Polowanie z łukiem w Polsce jest uznawane za skrajny objaw kłusownictwa, jednak tak naprawdę, jeżeli pokusić się o odszukanie mniej lub bardziej sensownych argumentów, które opowiadają się przeciwko tej metodzie, to znaleźć można dwa, mianowicie:
polowanie z łukiem jest uznawane za niehumanitarne, myśliwi, którzy są przeciwni tej metodzie, uważają, że zwierzyna trafiona strzałą dłużej cierpi i dłużej umiera niż zwierzyną postrzelona z broni palnej. Drugi argument jest bardziej merytoryczny, chciałoby się powiedzieć – prawny, łuk według ustawy O broni i amunicji z 21 maja 1999 roku, nie jest uważany za broń.

Kilka słów na koniec

Polowanie z łukiem w większości krajów jest nielegalne. W Polsce także. Nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym (czy nawet trochę dalszym) czasie miało się w tej kwestii coś zmienić. Wiele osób powie, że szkoda, jeszcze inni przejdą obok tego tematu zupełnie obojętnie. My przychylimy się do pierwszego stanowiska. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że polowanie z łukiem to piękna tradycja. Również dlatego, że jest to pewne urozmaicenie w sposobach polowania. I dlatego, że chociaż wiele osób twierdzi, że jest to bardziej brutalne i zwierzyna dłużej się męczy, to z drugiej strony wcale tak nie musi być, nikt tego nie udowodnił. Najbardziej jednak przychylamy się dlatego, że faktycznie – polowanie z łukiem wyrównuje szanse w „starciu” człowiek vs zwierzyna.

Stowarzyszenia i inne organizacje podejmują działania, które mają propagować polowanie z łukiem czy szerzej – samo łucznictwo, ale to chyba nie wystarczy.
Czy my mamy jakieś propozycje, jak rozwiązać ten problem? Mamy, całkiem prostą: dialog, przede wszystkim dialog, od tego się zaczyna.

A Wy, co sądzicie o polowaniu z łukiem?

Darz Bór!

Daniel Król

10 komentarzy do O polowaniu z łukiem dywagacje

  1. Bartnew pisze:

    cholera czy na rok 2016 nadal jest zakaz polowania z łukiem ? Dziękuje za odpowiedz na meila.

  2. Rafal pisze:

    Trenuje lucznictwo od jakies czasu o polowaniach slyszalem wiele od znajomych z klubu wiekszosc z nich lata do USA lub Kandy i bardzo sobie chwala mozliwosc polowania z lukiem ten rok bedzie dla mnie pierwszym hunting sezonem. Uwazam ze Polska ma piekne tereny lowieckie i potencjal ktory przy odpowiedniej pomocy ze strony wladz moglby przyciagnac wielu mysliwych z calej Europy.

  3. Jacek pisze:

    Powiem tak jako starszy człowiek i myśliwy .Coraz bardziej przekonuje się do łuku .
    Jakieś 3 lata temu przeciwnikiem polowań z łukiem.Mam dość polemik który strzał z broni jest lepszy na komorę czy na „kark” (metafizyka leśnych dziadków).
    Powodzenia dla polowań z łukiem.
    Równe szanse.

  4. Terni pisze:

    W USA można polować z łukiem, kuszą, wiatrówką, procą. Można przy tym polować też na bizony. Jednak wyłącznie na łowiskach komercyjnych. Klient nasz pan. Płaci i poluje. U nas też z łuku można zastrzelić kurę czy świnię na swoim podwórku. W USA właściciele łowisk komercyjnych mają też takie podwórka (tylko znacznie na ogół większe) gdzie hodują różną zwierzynę, by zarabiać na jej uśmiercaniu. U nas są już łowiska komercyjne rybackie gdzie amatorzy wędek (nie koniecznie członkowie PZW) i innych narzędzi połowowych mogą realizować swoje zamiłowania. Nie ma przy tym żadnych wymiarów czy okresów ochronnych. Mało tego, złowiona ryba musi być zabrana. Nie może wrócić do wody, bo często na skutek doznanego stresu lub zranienia ginie. Łowca płaci za kilogramy złowionych ryb lub czas. Niedługo będą też i łowiska myśliwskie. Generalnie wszędzie maleje przyzwolenie na zawłaszczanie sobie zwierzyny stanowiącej własność państwa przez pewną uprzywilejowaną grupę i to niezależnie czy łuczników czy palnych.

  5. admi pisze:

    Łuk fajna sprawa ale niestety na obecną chwile więcej mamy przeciw niż za. Pozdrawim http://www.dzikiehobby.pl

  6. twlezbyszek pisze:

    Prawo własności przywrócić co na moim terenie to moje . Zwierzyna łowna żywi sie na polach rolnika robiąc przy tym duże szkody, myśliwi mają same korzyści arolnik nerwicę

  7. telezbyszek pisze:

    Ja też trenuję łucznictwo i szlak mnie trafia gdy wyjdę na swoje pole i widzę zrytą plantację truskawek przy ktorej pracowałem cały rok by coś z tego mieć. Z koła łowieckiego nikt nie raczył się zjawić mimo zapewnień. Czy ja nie mam prawa chronić swojej własności srodkami jakie są dla mnie najkorzystniejsze ?

    • niktwazny pisze:

      Środki te powinny być adekwatne do zagrożenia i powodujące najmniej problemów innym w tym sąsiadom,zwierzętom , Żyjemy w społeczeństwie i nie możemy robić na co mamy ochotę.

      Drut kolczasty wystarczy do zniechęcenia dzików od podjadania truskawek.

  8. Okley pisze:

    Moim zdaniem polowanie z łukiem powinno być udostępnione dla każdego polaka. Jeżeli ktoś wykupi licencję myśliwską i odpowiedni łuk no i oczywiście ma odpowiednią wiedzę na ten temat to nie widzę w tym żadnego problemu. W wielu krajach jest zrobiony cennik na zwierzęta które można polować.w takim przypadku myśliwy wykupuje licencję przykładowo na sarnę płaci tyle i tyle i ma 3 dni żeby ją upolować.jeżeli upoluję tę sarnę w ciągu 3 dni to miał szczęście a jeżeli nie no to przepada mu licencja i zarabia kółko myśliwskie na tym.taki system jest w wielu krajach nie rozumiem tylko tego czemu nie można tego zrobić w polsce.

  9. Terefere pisze:

    „[…] że jest to bardziej brutalne i zwierzyna dłużej się męczy, to z drugiej strony wcale tak nie musi być, nikt tego nie udowodnił. Najbardziej jednak przychylamy się dlatego, że faktycznie – polowanie z łukiem wyrównuje szanse w „starciu” człowiek vs zwierzyna.”

    Autor ewidentnie nie przemyślał – albo nie chciał przemyśleć – tematu. Warunkiem zbliżenia polowania do czegokolwiek choc z daleka przypominającego „humanitarność” jest skuteczność w jak najszybszym pozbawieniu zwierzęcia życia. Autor sam wskazuje na fakt, że polowanie takie jest trudniejsze. Skoro jest trudniejsze, to skutecznosc leci na łeb, a zatem efektem jest mniejsza humanitarność i nie mające żadnego uzasadnienia cierpienia zwierząt.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *