10 października 2015 Komentarze (0) Myślistwo

Wyrwałeś się jak Filip z konopi? Fakty, mity i przysłowia myśliwskie.

Wyrwał się jak Filip z konopi

Jak wielokrotnie wspominaliśmy, w świadomości społecznej funkcjonuje dosyć krzywdzący obraz myśliwego. Wiąże się z nim wiele mitów i przekłamań, kilka z nich spróbujemy dzisiaj naprostować. Czy myśliwy może pić alkohol i zażywać inne środki odurzające przed wyruszeniem na łowy? Czy tylko mężczyźni mogą zostać łowcami? Czy musisz być bogaty, żeby zostać myśliwym? Ile wypadków z udziałem broni ma miejsce za sprawą łowczych? Na koniec, jakie są najpopularniejsze przysłowia łowieckie?

Jakiś czas temu (tutaj) pisaliśmy o przesądach, które funkcjonują na co dzień w kulturze łowieckiej. Artykuł ten spotkał się z tak dużym zainteresowaniem, że postanowiliśmy kontynuować temat i dziś opowiemy trochę o faktach i mitach związanych z myślistwem, a także przytoczymy znane w tych kręgach przysłowia.

Fakty i mity na temat myślistwa

Pierwszym mitem, który wziął się chyba z lektury „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza albo fascynacji dawnymi czasami, kiedy to polowanie było przede wszystkim formą rozrywki dla możnych, jest wyruszanie myśliwych na łowy po spożyciu alkoholu.
Dziś kwestię tę reguluje Rozporządzanie Ministra Środowiska w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz, § 15. 1., z którego dowiadujemy się, że myśliwy nie może wykonywać polowania po spożyciu alkoholu lub innych środków odurzających. Paragraf kolejny (15.2) uściśla, że w trakcie polowania zbiorowego prowadzący nie dopuszcza do łowów lub wyklucza z nich osoby, które znajdują się pod wpływem wymienionych środków.
Wciąż jednak organizuje się biesiady, które odbywają się po zakończeniu polowania. Co ważne, przed taką imprezą broń zostaje zdeponowana u osoby, która nie będzie spożywała alkoholu, a najczęściej po prostu jest odwożona do domu.

Kolejny mit, czy właściwie grupa mitów, jest ściśle związana z osobą myśliwego. Jak wspominaliśmy w artykule, w społeczeństwie funkcjonuje ściśle określony stereotyp myśliwego, który z powodzeniem można podciągnąć pod pewien mit. Wszak, jak się okazuje, dziś myśliwym nie zawsze jest mężczyzna, mamy wiele kobiet, które trudnią się wykonywaniem polowania (i w żadnym stopniu im to nie umniejsza, ba, często uznawane są przez to za ciekawsze). Skoro myśliwym niekoniecznie jest mężczyzna, to i informacje na temat wyglądu zewnętrznego (wąsy, chociażby) czy ubioru, należy poddać pod wątpliwość.
Inna rzecz to cechy charakteru, o których także dużo się wspomina. Okazuje się, że ci krwiożerczy myśliwi, którzy tylko czyhają na to, żeby zabijać niewinne zwierzęta, dokarmiają je w zimie, aby przypadkiem nie umarły z głodu. Okrutne z ich strony, nieprawdaż?
Z myśliwymi ściśle związane są także mylne informacje, które dotyczą wstępowania w szeregi łowców. Wiele osób myśli, że jest to zajęcie – podobnie jak w dawnych czasach – przysługujące wyłącznie ludziom bogatym. Nic bardziej mylnego, dziś wystarczy spełnić kilka, które naprawdę nie przekraczają możliwości przeciętnego obywatela, aby dołączyć do Polskiego Związku Łowieckiego i tym samym stać się myśliwym. Wiadomo jednak, że osobną kwestią jest zakup odpowiedniego sprzętu łowieckiego, jednak można powoli i stopniowo uzupełniać swój „niezbędnik myśliwego”.

Ostatnim mitem, który chcielibyśmy poruszyć jest rzekoma mnogość wypadków, które mają przytrafiać się myśliwym, którzy „nieodpowiedzialnie posługują się bronią”.
Faktem jest, że rokrocznie w Polsce popełnianych jest wiele przestępstw z użyciem broni palnej. Należy jednak podkreślić, że jedynie niewielka część z nich, raptem kilka, faktycznie popełnione zostają przez myśliwych.
Każdy łowca, zanim otrzyma pozwolenie na zakup i używanie broni palnej, musi przejść odpowiednie testy psychologiczne i psychiatryczne, które mają zminimalizować prawdopodobieństwo niepożądanych wydarzeń, jednak za wypadki trudno jest ponosić odpowiedzialność – te zdarzają się często i w każdej dziedzinie życia.

Przedstawiliśmy trzy mity, które według nas najpowszechniej występują w społecznej świadomości, mamy nadzieję, że dzięki tym informacjom trochę przychylniej spojrzycie na myśliwych.

A teraz zapraszamy do zapoznania się z przysłowiami łowieckimi.

Przysłowia łowieckie

Wiele przysłów odnosi się do okresów łowieckich, które mówią o tym, kiedy należy, a kiedy – za żadne skarby – nie można, polować na zwierzynę, są to np.:

  • Na świętego Bartłomieja po raz pierwszy jęknie knieja.
  • Od świętego Michała Anioła trąbka myśliwego do boru woła.
  • Kiedy swego czasu goły las nastaje, św. Hubert z lasu obiad cały daje.
  • Kiedy w kopach stoi zboże, już przepiórki łapać możesz.
  • Sieć ostatnią Trzej Królowie rozpinają po dąbrowie.
  • Na świętego Kazimierza pokój dla łowców i zwierza.
  • Kto w niedzielę poluje, diabłu usługuje.
  • Czwartek dzień myśliwców, niedziela przeciwnie.

Inne przysłowia to na przykład:

  • Nie mierz strzelbą do nikogo, bo możesz przypłacić drogo.
  • Gdzie łów, tam chów.
  • Bez towarzysza jak bez soli zażywać myślistwa.
  • Na zającu świat nie stoi.
  • Przy domu psy szczekają, w kniei zaś grają.
  • Wyrwał się jak Filip z konopi. (Filip to zając. Psy tropiące przy konopiach traciły węch i nie mogły wyśledzić zwierzyny.)
  • Złapać zająca.
  • Wywieść kogoś w pole.
  • Poty dobrze, póki człek za zwierzem idzie, ale źle kiedy zwierz już człowieka szuka.

A Wy, jakie znacie przysłowia?

Darz Bór!

Daniel Król

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *